Nie wtulałam Wam tu chyba jeszcze swoich kwadratur z Insta? ^^ No, to taki miks z ostatnich paru tygodni. Motyw przewodni - DZIE TA WIOSNA. Korowód otwiera toyadzi skacowany bezmakijażowy dziób, ale zwróćta uwagę, że Toy jest na tle trawy i ma na sobie jeno tiszerciwo - a to był LUTY! :D
Last Christmas, wurwa.
O, Iwostinek, bardzo spoko - porzyska już po dwóch tygodniach czyściutkie, zmniejszone, fizys o wiele gładsza, jaśniejsza, bardziej jednolita - polecam, zwłaszcza jak ktoś ma cerę przypominającą fakturą krowi placek podźgany widelcem.
Aaale faaajnie, selfi srelfi:
Po ponad 10 latach namiętnego malowania krechy ajlajnerem ogarnęłam niezawodną technikę - pierwej szkic kredką, później tuszyk.
Tajemniczy Toyad postapokaliptyczny O,o
Resztki śniegu:
Pierwsze moje szponki hybrydowe.
Przebiśnieżki!
Drugie moje szponki pociapane hybrydą (przeze mnie ofkors, dlatego wykonanie dalekie od perfekcji - komuś potrafię jednakowoż pomalować równo i elegancko).
Yup. Przepyszne hamerykańskie Jelly Beans z białym winiaczem <3 Ulubiony smak to toffi popcorn czy jakoś tak :D
KOnta na insta brak, ale jestem na bieżąco!! :) Kupuję hybrydy i Iwostin, baardzo! ;)
OdpowiedzUsuń