Ah, wybacz me niewychowanie, skupiona na braku tekstu nie wsponialam o tych blink blinkach! Bardzo ladne indeed, ten zielono fioletowy w moim typie! A teraz i nie grzesz wiecej beztekstowym wpisem ;-))))
Cześć, jestem Toyad, rocznik '85. Jak dostaję mentalnego rozwolnienia to zasiadam tu i popuszczam mniej lub bardziej barwną i radosną treść. Lubię swojego blogaska. Poza tym lubię świadomy sybarytyzm, absurdalny czarny humor, wiatr z północy zwiastujący zmiany, fale Theta EEG, rajskie wyspy, palmy i paprocie, mroczną, luksusową, wampirzą estetykę, grube leniwe kocury. Uwielbiam marzyć. Z wykształcenia religioznawca, z zawodu najemny tekstokleta, z natury wilczę stepowe, z wyboru(!) szczęśliwy człowiek.
Piękne te rękodzieła! :)
OdpowiedzUsuńHaa! Będzie tego więcej, noiwogle będzie też w przestworzach internetów kramik z magicznym tojadzim stafem do obwieszania się, wkrótce! :D
UsuńPrzebieram dowolnie wybranymi kończynami z niecierpliwości!
Usuńa gdzie wpis leniwcze ;-))
OdpowiedzUsuńZdemaskowałaś mnie... a myślałam, że jak piergolnę oczodajnymi blink blinkami, to nikt się nie skapnie, że treści brak :P
UsuńAh, wybacz me niewychowanie, skupiona na braku tekstu nie wsponialam o tych blink blinkach! Bardzo ladne indeed, ten zielono fioletowy w moim typie! A teraz i nie grzesz wiecej beztekstowym wpisem ;-))))
OdpowiedzUsuńSora, mam zamotę wokół siebie ostatnio, a nie chcę rzeźbić w łajnie jakoś bardzo na siłę... if Ju noł łot aj min :P
UsuńAbsolutnie cudne, zwłaszcza ten z muszelką!
OdpowiedzUsuńMiło to słyszeć, muszelkowy robi furorę :D
UsuńWygląda to jak nicienie D:.
OdpowiedzUsuńGood point! Musi z podświadomości się wybiły twórczo a symbolicznie.
Usuń