Wdepłam do jednego z ulubieńszych ever Robanów - w Krakowie przy Rondzie Młyńskim (ten dupny koło Almy). 50% obniżki. Gały by brały ile mogły, ale budżetu musa pilnować, więc jeno wzięłam:
a) giezło mgiełkowate fijołkowa łączka
b) kimonowata bluzka w psychedeliczne wzory, które wielbię, sexy zjeżdżająca z toyadziego ramienia ozłoconego czerwcowem słońcem ^^
c) flała pała bluzka wakacyjna w kolorach kojarzących mi się z lodami w waflu, truskawkowo-smerfowymi
d) spódnica z materiału identycznego co rurki matowe czarne woskowane, cudna na zadzie mym zaiste
+
e) wyżej wymienione ruraski które kupiłam kilka dni temu, cieszę się jak dzika, ale zaliczyły już knajpę i są w praniu
f) chusta czarno - oliwkowa lekko stylizowana na arafatkę ino z gwiazdkami
g) sexy bamboszowate czarne dresiki po domu, ale i do sklepu po buły nie hańba w nich leźć, takoż w praniu, bo oblazły kotem i dziecko okichało
g) sexy bamboszowate czarne dresiki po domu, ale i do sklepu po buły nie hańba w nich leźć, takoż w praniu, bo oblazły kotem i dziecko okichało
No i wsjo, ale musiałam się pochwalić.
:)))
Miałam ciachać hery i tego ombre'a, ale w sumie... grzywka już fajnie odrosła i nawet dobrze się komponuje z resztą... końcówki dosyć kiepawe, ale jakoś tak żal skracać, bo długość wchodzi już w etap niuejdżowej mimozy, summer of love i te sprawy, me likie... hmm...
Toyad nic nie ćpie!
Po raz kolejny stwierdzam pora odwiedzić lumpeksy! :) Łowy udane, świetne okulary<3 i brwi też! :)
OdpowiedzUsuńFęks :D
UsuńLumpeksy to moja 'guilty pleasure'... :) Okulary z Biedry. Brwi fetyszyzuję od wczesnej nastoletniości ^^
Pokaż łupy na toyadowym zadku, będzie świetny zadatek na feszyn blogerę;)!
OdpowiedzUsuńJako narcyz oraz próżniak bierę to pod rozwagę, ale jako wannabe-mędrzec taoistyczny oraz wannabe-dystyngowana mać, się waham... :P Jak będzie mnie miał kto życzliwy obfocić, to wrzucę jakieś poglądowe toyadzie ałtfity, a co! ;)
Usuń